To może być zmora turystów nad Bałtykiem. „Uciekłam jak najdalej”
Na bałtyckich promenadach czekają na nas nie gadżety i słodkie przysmaki. Tłumy są niestety magnesem dla osób, które chcą na turystach zarobić. Policja co jakiś czas ostrzega przed grą w trzy kubki, która opiera się na nieuczciwych zasadach.
Zmorą na urlopie mogą być też hodowcy węży, którzy zachęcają do zdjęć z nimi. Wiele osób boi się gadów, a wątpliwości budzi to, czy faktycznie można na nich zarabiać w ten sposób.
Węże nad Bałtykiem. Czy to legalne?
Jedna z turystek natknęła się nad morzem na hodowcę pytona.
– Gdy zobaczyłam węża na nadbałtyckiej promenadzie, naprawdę uciekłam jak najdalej, bo każde spotkanie z wężem jest dla mnie traumą. Potem jednak zaczęłam się zastanawiać, czy ten proceder jest w ogóle legalny i czy zarabianie na takim pokazywaniu węży nie podchodzi pod znęcanie się nad nimi – mówiła „Faktowi”.
Okazuje się, że węże dusiciele, na przykład popularne w Polsce pytony, należą do okazów CITES. Dlatego policjanci przyjrzą się osobom, które zachęcają do zdjęć z nimi.
Policja reaguje na podobne przypadki
Zgodnie z art. 128 ust. 2 d) Ustawy o ochronie przyrody przestępstwem jest m.in. używanie lub wystawianie publiczne w celach zarobkowych okazów CITES i jest zagrożone karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5, na co zwróciła uwagę asp. szt. Aleksandra Laskowska z Biura Komunikacji Społecznej Komendy Głównej Policji.
„Policja apeluje, aby w przypadku zauważenia takiego procederu każdorazowo informować najbliższą jednostkę Policji. Wszystkie przypadki będę wnikliwie sprawdzane przez funkcjonariuszy, a w przypadku wypełnienia znamion przestępstwa podjęte zostaną czynności” — dodała w rozmowie z dziennikiem.
Pełna lista okazów CITES znajduje się na stronach rządowych. Warto pamiętać, że liczne pamiątki odzwierzęce i roślinne z egzotycznych krajów w Polsce nie będą legalne. Więcej pisaliśmy o tym tutaj.